Jeździec z paletą
Theodore Gericault pochodził z bogatej rodziny z Rouen. Przyszedł na świat 26 września 1791 roku. Ojciec Theodore'a był sędzią i zamożnym właścicielem ziemskim, do tego prowadził fabrykę tytoniu. Matka przyszłego artysty pochodziła zaś ze starego, normandzkiego rodu. Jak widać, młody Theodore miał dobry start. Około 1796 roku rodzina przeprowadziła się do Paryża, gdzie Gericault rozpoczął naukę u Pierre-Narcisse Guerina. Mentor reprezentował rygorystyczne, akademickie podejście do sztuki, które nie odpowiadało temperamentowi Theodore'a Gericaluta. W wieku młodzieńczym regularnie odwiedzał swoich kuzynów w Saint-Georges-de-Rouelley, gdzie odkrył swoją drugą pasję – jeździectwo. Jednocześnie w 1808 roku podczas jednego z takich wyjazdów namalował swój pierwszy autoportret. W latach 1810-1815 młody francuski malarz postanowił kształcić się na własną rękę. Każdą możliwą chwilę spędzał w Luwrze, gdzie kopiował dzieła wielkich mistrzów malarstwa, m.in. Tycjana, Rembrandta, Rubensa i Velazqueza. W monumentalnej kolekcji Luwru, odnalazł wreszcie witalność i życie, którego brakowało w coraz bardziej rozpowszechnionej sztuce neoklasycyzmu. Wiele dni spędzał także w Wersalu, a dokładniej w otwartych stajniach pałacu. Z wielkim zaangażowaniem studiował tam anatomię i naturę koni, które później stały się jednym z ulubionych tematów jego dzieł. Kolejne dwa lata Gericault spędził we Włoszech, gdzie największe wrażenie zrobiły na nim dzieła Michała Anioła oraz sztuka baroku.
Theodore Gericault „Tratwa Meduzy”
Obrazem, który przyniósł francuskiemu malarzowi rozgłos była „Tratwa Meduzy”. Tematyka odnosiła się do tragicznej historii zatonięcia żaglowca „Meduza” i związanych z tym wydarzeń. Według relacji załoga statku pozostawiła blisko 150 pasażerów na pewną śmierć. Ci zbudowali lichą tratwę i dryfowali na niej 13 dni, dopóki nie zostali odnalezieni. Ocalało zaledwie 15 osób. Historia ta stała się narodowym skandalem. Mówiło się o dramatycznych mękach, kanibalizmie oraz późniejszym, głośnym procesie kapitana. Obraz Gericaulta to bardzo ambitne ujęcie tego tematu. Dzieło ukazujące rozbitków, tuż przed ich uratowaniem, utrzymane jest w ciemnych, mrocznych tonach tła, z którym wyraźnie kontrastuje bladość ciał topielców. Ludzie, którzy ocaleli w katastrofie, mieszają się z tymi, których opuścił już duch. Do obrazu pozował artyście jego uczeń, malarz Eugene Delacroix, który był wyjątkowo dobrym modelem, z racji wyjątkowych umiejętności przedstawiania emocji całym ciałem, a nie tylko wyrazem twarzy. Jednak dla słynącego z ekstrawagancji Theodore to było mało. Przy pracy nad obrazem „Tratwa Meduzy” funkcję modeli pełniły również realne ludzkie zwłoki. Zapał i bezkompromisowość w dążeniu do uzyskania konkretnego efektu było naprawdę godne podziwu, choć niektórzy uznawali malarza za z lekka szalonego. Obraz wystawiony był w paryskim Salonie w 1819 roku. Jednak spotkał się z falą krytyki za makabryczne przedstawienie tragicznego wydarzenia. Na tym płótnie wzorował się Eugene Delacroix malując swoją „Barkę Dantego”.
Sceny konne
Konie były wielką pasją Theodore Gericaulta. Nie tylko uprawiał jazdę konną (która, niestety, przyczyniła się do jego przedwczesnej śmierci), ale także z wielką pasją studiował anatomię tych szlachetnych zwierząt. Jednym z pierwszych obrazów, w których Gericault podejmuje tę tematykę był „Oficer szaserów” z 1812 roku. Jest to obraz dynamiczny, oszczędny, jeśli chodzi o dobór kolorów, ale doskonale zestawiający niepokój wzburzonego zwierzęcia z opanowaniem oficera. Jak już wspominaliśmy, malarz Gericault poświęcił mnóstwo czasu na szkicowanie koni. Malował je w przeróżnych okolicznościach: w stajni, na polach bitew, na wyścigach. Ten temat pojawiał się w ponad stu scenach rodzajowych, które wyszły spod pędzla francuskiego malarza. W tych obrazach widać wyraźnie cechy malarstwa romantycznego. Gericault zwracał szczególną uwagę na połączenie człowieka z naturą, zwierzętami. Traktował je jako lustro ludzkiej psychiki, które odzwierciedla prawdziwe instynkty człowieka. Na szczególną uwagę zasługuje obraz „Koń zaatakowany przez lwa” z 1821 roku, obecnie znajdujący się w Luwrze. Płótno mistrzowsko prezentuje walkę króla dżungli z czystej krwi arabem. Barwy użyte przez malarza są intensywne, głębokie i wyraźne. Obraz jest niezbyt bogaty w detale, dzięki czemu większa uwaga skupiona jest na dynamicznej akcji ataku i obrony. Jak wspomnieliśmy we wstępie, Theodore Gericault nazywany był „malarzem koni i szaleńców”. Przejdźmy zatem do tego drugiego tematu.
"Chore" płótna
Pod koniec swego krótkiego, choć intensywnego życia, Theodore Gericault borykał się z problemami zdrowotnymi. Często widywał się z lekarzami. Wśród nich był doktor Georget, który prowadził swoją praktykę w szpitalu psychiatrycznym. Na jego zlecenie francuski malarz stworzył cykl dziesięciu portretów, przedstawiających pacjentów szpitala dla mentalnie chorych. Jak wielki ładunek emocjonalny jest zawarty w tych pracach! Obrazy miały posłużyć jako ilustracje do badań na temat kategoryzacji zaburzeń psychicznych, jednak stały się osobnymi, nasyconymi bólem portretami ludzi uwięzionych w pułapce własnej psychiki. Z owej serii zachowało się pięć obrazów: „Portret kleptomana”, „Chory cierpiący na manię przywództwa wojskowego”, „Portret chorej psychicznie, maniakalnej hazardzistki”, „Portret chorego psychicznie, maniakalnego kidnapera” oraz „Portret chorej psychicznie opętanej manią zazdrości”. Najwięcej dramatyzmu ma w sobie ostatnie dzieło, przedstawiające kobietę przeżywającą permanentny stan zazdrości. W jej wzroku jest coś co zarówno przeraża, jak i budzi ogromną litość. Trzeba przyznać, że malarz podołał zadaniu, a niewątpliwie w realizacji projektu pomogło mu jego ekstrawaganckie, romantyczne usposobienie.
Theodore Gericault zmarł młodo, w wieku zaledwie 33 lat w wyniku powikłań po upadku z konia. Należał do osób, które posiadały dość wątłe i słabe zdrowie. Gdyby nie jego śmierć w styczniu 1824 roku, na pewno zaskoczyłby jeszcze wielokrotnie współczesne mu środowisko artystyczne.
Źródło obrazu Theodore Gericault "Tratwa Meduzy": https://pl.wikipedia.org/wiki/Th%C3%A9odore_G%C3%A9ricault#/media/Plik:JEAN_LOUIS_TH%C3%89ODORE_G%C3%89RICAULT_-_La_Balsa_de_la_Medusa_(Museo_del_Louvre,_1818-19).jpg