Giulio Romano – opoka Mantui
Giulio Pippi, znany jako Giulio Romano urodził się około 1499 roku w Rzymie. Od nazwy rodzinnego miasta, jak łatwo się domyślić, pochodzi jego przydomek artystyczny. Lekcje malarstwa pobierał od nie byle kogo. Mistrzem Giulio Romano był bowiem sam Rafael Santi. Utalentowany młodzieniec szybko stał się asystentem Rafaela.
Pod świętym skrzydłami
Romano pracował nad freskami w loggii watykańskiej, zaprojektowanej przez jego mentora. Było to duże przedsięwzięcie, w które zaangażowanych zostało wielu uczniów z pracowni Santiego. Giulio Romano pracował także przy dekoracji reprezentacyjnych apartamentów papieskich w Pałacu Watykańskim. Tzw. Stanze Watykańskie tworzył Rafael, przy udziale podopiecznych jego artystycznego warsztatu. Po dziś dzień nie do końca wiadomo, które części dekoracji malowane były przez jego uczniów. Jeśli chodzi o Giulio Romano to rozpoznano jego rękę we fresku „Ogień w Borgo”, gdzie według wszelkiego prawdopodobieństwa namalował całość. Malowidło przedstawia legendę o pożarze w pobliżu papieskiego pałacu, który został cudownie ugaszony przez... pojawienie się na balkonie papieża Leona IV, który stłumił płomienie wykonując ręką znak krzyża.
Giulio Romano współpracował także przy dekoracji sufitu Willi Farnesina. Jego renoma rosła, umiejętności osiągały coraz wyższy poziom, tak, że w końcu stał się prawą ręką Rafaela. Po śmierci mistrza w 1520 roku Giulio Romano ukończył kilka jego dzieł, m.in. „Koronację Maryi” i „Przemienienie Pańskie” w Watykanie.
Kariera w Mantui
Giulio Romano wykonywał kolejne zlecenia dla kardynałów, co przynosiło mu coraz większą sławę. Od 1522 roku bywał nieustannie proszony o to, aby został nadwornym malarzem i architektem na dworze Frederica Gonzagi, ówczesnego władcy Mantui. Ku jego radości, w 1524 roku Giulio Romano przystał na propozycję i przeniósł się do pałacu. W Mantui zagrzał miejsce na dobre i pozostał tam do końca życia. Można powiedzieć, że widać w tym wszystkim jakąś nadzwyczajną rękę opatrzności, bowiem zaledwie trzy lata po opuszczeniu Rzymu przez malarza miało miejsce zdobycie miasta przez niemiecko-hiszpańskie wojska Karola V. Wydarzenia te, zapamiętane jako Sacco di Roma (wł. „złupienie Rzymu”) były tragiczne w skutkach dla tamtejszej kultury. Szczęśliwie, Romano mógł tworzyć dalej w Mantui. W latach 1525-1535 pracował nad swoim największym arcydziełem, którym był zespół pałacowy Pallazzo Te w Mantui. Giulio Romano był nie tylko malarzem, ale także architektem. Zaprojektował cały kompleks, a do tego ozdobił jego wnętrze iluzjonistycznymi freskami. We wnętrzach znalazły się takie malowidła jak „Upadek gigantów” i portrety koni księcia Gonzaga. Pałac był dowodem geniuszu i fantazji Giulio. Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz reprezentuje wielki kunszt i talent artysty.
W Mantui Giulio Romano miał naprawdę mocną pozycję. Brał udział w wielu poważnych zleceniach. Pomagał odbudować pałac książęcy w Mantui oraz tamtejszą katedrę. Zaprojektował również kościół San Benedetto. Romano objawił się także jako rzeźbiarz – w bazylice Santa Maria della Grazie wyrzeźbił figurę Chrystusa. Układy malarza z księciem Gonzagą były doskonałe, panowie żyli w idealnej komitywie. Giulio Romano otrzymywał stałą, godną pensję, co więcej, artysta prowadził w Mantui własną szkołę malarstwa.
Prosty artysta
Według historyka sztuki Giorgio Vasariego wiele prac Giulio Romano miało charakter „tymczasowy”. Co to oznaczało w praktyce? Otóż, malarz z wielką ochotą zajmował się wszelką działalnością artystyczną – tworzył dekoracje teatralne, kostiumy sceniczne, maski, stroje na turnieje, uczty... Wszystko to ku wielkiej uciesze publiki, która za każdym razem nie mogła wyjść z podziwu nad jego mistrzostwem. Giulio Romano projektował także prywatne ogrody, fasady domów, mniejsze i większe kaplice. Słynął też ze swoich gobelinów. Jako architekt doszedł do perfekcji w zarządzaniu podmokłymi terenami Mantui i adaptowaniu ich pod zabudowę. Giulio Romano był dobrodziejem miasta, ubarwiającym nie tylko okolice, ale i codzienne życie mieszkańców.
Giulio Romano – agitator manieryzmu
Początkowe dzieła Giuliano Romano takie jak „Madonna i święci” czy „Ukamienowanie św. Szczepana” były utrzymane w antyklasycznym stylu. Późniejsze dzieła przejawiały silne cechy nowego nurtu, zwanego manieryzmem. Styl ten narodził się we Włoszech w 1520 roku i był rozpowszechniany przez kilku głównych jego propagatorów. W Mantui jego przedstawicielem i krzewicielem był właśnie Romano. Charakterystycznymi cechami manieryzmu była wirtuozeria, wykwintność i pewnego rodzaju nieprzyzwoitość. Postaci na obrazach były wyrafinowane, fantazyjnie ugładzone i nienaturalnie piękne. Jak sama nazwa nurtu wskazuje, malarzom przyświecała idea przesadnej wizualnej kurtuazji i szykowności, która w ostatecznym rozrachunku zahaczała o pewnego rodzaju sztuczność. To o czym mówimy widać ewidentnie w takich dziełach Giulio Romano, jak „Madonna i Dzieciątko”, portret „Margherita Paleologo”, „Pokłon pasterzy”, „Jan Chrzciciel na pustyni”, „Kobieca toaleta”. Giulio Romano stał się też ambasadorem włoskiego stylu manierystycznego we Francji. W trakcie krótkiego pobytu na dworze Franciszka I miał okazję zaprezentować wytworność tego nurtu i zaszczepić jego podstawy u tamtejszych artystów.
Włoski malarz zmarł w Mantui w 1546 roku. I choć nie jest wyjątkowo znany, to warto podkreślić raz jeszcze jego ogromne zasługi dla sztuki, nie tylko w zakresie malarstwa, ale też architektury.
Źródło obrazu Giulio Romano: https://en.wikipedia.org/wiki/Giulio_Romano#/media/File:Giulio_Romano_-_Adoration_of_the_Shepherds_-_WGA09609.jpg