Słońce renesansu – Paolo Veronese

Paolo Veronese oprócz tego, że malował wielkoformatowe cykle narracyjne, pełne majestatu i kolorów, był także czołowym weneckim malarzem sufitów. Stąd też większość jego znaczącego dziedzictwa można podziwiać jedynie w kościołach i klasztorach. Owszem, w muzeach na całym świecie możemy natknąć się na wielkie dzieła Veronese, ale różnią się one stylistycznie od tego, co pozostawił po sobie na murach świątyń. Jego styl podziwiało wielu mistrzów europejskiego malarstwa, jak choćby Rubens, Watteau, Delacroix, czy Renoir.
Veronese - biografia
Paolo Veronese urodził się w roku 1528 w Weronie i właśnie od nazwy miejsca urodzenia zyskał swój przydomek. Tak naprawdę nazywał się Paolo Caliari lub Cagliari. Jego ojciec był z zawodu kamieniarzem. Malarstwa uczył się najpierw u Antonia Badile (1541 rok), który notabene został później jego teściem. Później, w 1544 roku pobierał lekcje u Giovanniego Francesco Caroto. Obaj byli czołowymi malarzami Werony. W ołtarzu autorstwa Antonia Badile z 1543 roku ewidentnie widać rękę wyjątkowo zdolnego ucznia, jakim był Paolo. Veronese odznaczał się niezwykłym talentem, a poziom jego warsztatu dość szybko zaczął przekraczać poziom jego mistrzów. Już jako nastolatek malował dzieła dla wielu ważnych kościołów w Weronie. Veronese niemal do perfekcji opanował technikę fresku, która nie była wyjątkowo powszechna w jego rodzinnym mieście. Dzięki temu stał się on specjalistą od dużych zespołów dekoracyjnych, wykonywanych tą techniką. W 1552 roku otrzymał zlecenie na namalowanie ołtarza katedry w Mantui. W wieku 23 lat przybył do Wenecji.
Okres wenecki
Trzy lata po tym, jak Veronese trafił do Wenecji, otrzymał swoje pierwsze, tamtejsze zamówienie. Były to malowidła alegoryczne dla Sali Rady Dziesięciu w Pałacu Dożów. Miały one na nowo ozdobić wnętrze, zniszczone przez pożar w 1547 roku. Obraz „Jupiter” znajduje się obecnie w Luwrze. Kolejnym zamówieniem był plafon w kościele San Sebastiano. Obraz przedstawiający historię biblijnej Estery oraz malowidła dla Biblioteki Marciana przyniosły malarzowi wielką renomę i pozwoliły zaliczyć go w poczet mistrzów Wenecji. Wielką sławą cieszyły się obrazy Veronese przedstawiające uczty. Pierwszą z monumentalnych scen bankietowych była „Uczta u Szymona”, nad którą pracę rozpoczął w 1556 roku. Ukończył ją w 1570 roku. Obraz jednak nie jest uznawany za najlepsze dzieło malarza. Dużo bardziej ceniona jest „Uczta w Kanie Galilejskiej”. Veronese namalował ją w 1562-63 roku. „Gody w Kanie Galilejskiej” zostały zamówione przez mnichów z zakonu benedyktynów dla klasztoru San Giorgio Maggiore. Kontrakt zakładał stworzenie dzieła o rozmiarach 66 metrów kwadratowych! Mimo swoich rozmiarów obraz w 1797 roku został wyjęty z ram oraz wywieziony przez wojska napoleońskie do Francji. Obecnie można go podziwiać w Luwrze.
„Ostatnia Wieczerza” Veronese
W 1573 roku Veronese ukończył pracę nad kolejną fiestą. „Uczta w domu Levi” była przedstawieniem ostatniej wieczerzy. Zamówiona została na tylną ścianę refektarza w Basilica di Santi Giovanni w Paolo w Castello w Wenecji. Płótno miało zastąpić obraz Tycjana, który został zniszczony przez pożar. Uczestnicy sceny, przedstawiającej biblijną Ostatnią Wieczerzę to niemieccy żołnierze, krasnoludy, zwierzęta. Egzotyka ta była typowa dla narracji Veronese, jednak budziła zdecydowany sprzeciw wśród religijnych odbiorców. „Beztroska artysty w interpretacji tych scen przysporzyła mu kłopotów. W roku 1573 wezwany został przed trybunał Inkwizycji (wprowadzonej we Włoszech na wzór hiszpański przez papieża Pawła III w 1542 roku), aby wytłumaczyć się z zarzutów, postawionych obrazowi „Uczta w domu Levi” (…). Chodziło głównie o brak św. Magdaleny oraz umieszczenie halabardników niemieckich i psów, w czym inkwizycja widziała niebezpieczne ośmieszanie wydarzenia biblijnego oraz żer dla przeciwników katolickiego Kościoła”. W ten sposób o kłopotach Veronese pisze Maria Rzepińska w książce „Siedem wieków malarstwa europejskiego”. Problem zeświecczenia religijnych motywów w dziełach P. Veronese opisuje dalej w ten sposób: „Veronese nie posiada żarliwości uczucia religijnego i zmysłu dramatyczności, nie dorównuje pod tym względem szerokości skali Tycjana i Tintoretta. W jego obrazach nie ma nic z misterium. Ich uroda jest całkowicie świecka, pogodna, pozornie łatwa w percepcji, toteż często uznawano go za 'powierzchownego dekoratora', bez głębszych treści”. Jednak nie można zarzucić malarzowi tego, iż brakowało mu erudycji czy uchybiać doskonałości jego techniki. Poza tym miał on doskonałe wyczucie światła i kolorów. Dzięki opanowaniu do perfekcji sposobu malowania refleksów świetlnych, transpozycji blasku i modelowania światłem przez wieki uznawany był za mistrza wszystkich kolorystów – włączając w to nawet przedstawicieli francuskiego impresjonizmu. Niezwykła wrażliwość pędzla, elegancja postaci oraz pyszność każdego przestawianego spektaklu zapewniły mu renomę, sławioną przez pokolenia.
Paolo Veronese zmarł 19 kwietnia 1588 roku w Wenecji. Jego obrazy możemy obecnie podziwiać w największych galeriach sztuki świata, w tym m.in. w Luwrze, Galerii Narodowej w Londynie, Gallerie dell'Accademia w Wenecji, Muzeum Prado w Madrycie czy Muzeum Historii Sztuki w Wiedniu.
Źródło obrazu „Uczta w Kanie Galilejskiej” Paolo Veronese: https://pl.wikipedia.org/wiki/Gody_w_Kanie_Galilejskiej_(obraz_Paola_Veronesego)#/media/Plik:Paolo_Veronese,_The_Wedding_at_Cana.JPG