Darmowa dostawa od 400,00 zł
Zapisz na liście zakupowej
Stwórz nową listę zakupową

James Whistler – ojciec i syn „Matki Whistlera”

2021-08-20
James Whistler – ojciec i syn „Matki Whistlera”

James Whistler – niesforny młodzieniec

James Abbott McNeil Whistler był pierworodnym synem Anny i George'a Whistlerów. Urodził się 11 lipca 1834 roku w Lowell, w amerykańskim stanie Massachusetts. Pierwsze trzy lata życia rodzina spędziła w Lowell, a w ciągu ośmiu kolejnych lat przeprowadzała się jeszcze dwukrotnie. W 1842 roku do cara Rosji Mikołaja I dotarła fama o wyjątkowym inżynierze kolejnictwa, którego postanowił za wszelką cenę sprowadzić do Sankt Petersburga. Był nim George Whistler. Tak oto cała rodzina opuściła Stany Zjednoczone i zamieszkała w Rosji.

James Whistler był dzieckiem, które sprawiało sporo kłopotów. Podobno był wyjątkowo kapryśnym chłopcem, który miewał napady złości, szału i bezczelności. Po okresach napadowych następowały zwykle okresy lenistwa i apatii. W jego zachowaniu doszukiwano się zaburzeń psychicznych. Whistlerowie zauważyli, że rysowanie ma na Jamesa zbawienny wpływ, pozwalało mu się uspokoić, wyciszyć i skupić, dlatego nakłaniali chłopca do rozwijania tej pasji.

Porywczy temperament Whistler zachował w niezmienionym kształcie na czas dorosłego życia. Był dość butny i wybuchowy. Do tego stopnia, że usunięto go z akademii wojskowej West Point m.in. za naganne zachowanie. Ciekawostką jest, że już jako dorosły malarz Whistler sygnował swoje obrazy specyficznym podpisem – używał rysunku motyla z długim żądłem (przybierał on różne kształty, podpis ewoluował, nie było jednego wzorca). Interpretowano to jako dwa aspekty osobowości artysty – jego sztukę cechowała bowiem subtelna delikatność, zaś jego charakter był zgoła inny – porywczy i waleczny.

 

Whistler – kręta droga do sztalugi

Podczas pobytu w Rosji James Whistler brał prywatne lekcje malarstwa i rysunku. Lata 1847-1848 spędził zaś wraz z matką u krewnych w Londynie. Tak się złożyło, że wuj Whistlera również był artystą. Miał on na młodzieńca bardzo dobry wpływ – zabierał go na wycieczki po galeriach, organizował wizyty u kolekcjonerów oraz wyjścia na wykłady. Kiedy Whistler James skończył 15 lat podjął decyzję o tym, że zostanie malarzem. Dobrą passę przerwała jednak śmierć jego ojca, a chłopiec wrócił wraz z matką do Stanów. Finansowo nie wiodło im się najlepiej – kariera Jamesa stanęła więc pod znakiem zapytania.

Dla Whistlera nastały ciężkie lata. Najpierw matka wysłała chłopca do Christ Church Hall School, po ukończeniu której miał zostać... pastorem. Z jego porywczą naturą... cóż, sami dopowiedzcie sobie, co wyszło z tego pomysłu. Następnie w 1851 roku J.M. Whistler trafił na Akademię Wojskową West Point. Jednak nauka nie szła mu najlepiej, a i z dyscypliną miał spory problem. Po trzech latach został wyrzucony z uczelni. Jedynym plusem pobytu na akademii była nauka rysowania map, którą prowadził amerykański artysta Robert W. Weir. Kolejna porażka uświadomiła Whistlerowi, że malarstwo jest dla niego jedyną słuszną drogą.

Paryż i Londyn

W 1855 roku Whistler przybył do Paryża, gdzie momentalnie pochłonęło go życie bohemy artystycznej. Przez krótki czas studiował w Ecole Imperiale, a także pobierał nauki w atelier Marca Gleyra'a. Wówczas zachwycił się zasadami harmonii tonalnej, którą stosował w swojej dojrzałej twórczości. Mimo to, Whistler wybrał drogę samokształcenia, a nad wykłady przedłożył opary absyntu w nocnych kawiarniach na Le Marais. Aby utrzymać się na finansowej powierzchni malarz sprzedawał własnoręcznie wykonywane kopie dzieł wystawianych w Luwrze.

W 1858 roku Whistler złapał wiatr w żagle. Stworzył serię akwafort „The French Set”, namalował także swój pierwszy autoportret – „Portret Whistlera w kapeluszu”. Mniej więcej w tym czasie poznał malarzy Henri'ego Fantin-Latoura, Edouarda Maneta, Gustave'a Courbeta, a także pisarzy Charlesa Baudelaire (prekursora symbolizmu i dekadentyzmu) oraz Theophile'a Gautiera, który zainspirował Whistlera, by ten spojrzał na malarstwo w kategoriach muzycznych.

Następnie Whistler James przeniósł się do Londynu, gdzie odniósł największy sukces. Pierwsze obrazy, które tam powstały to szkic „La Mere Gerard” oraz olej na płótnie zatytułowany „Przy fortepianie”. W 1860 roku Whistler stworzył kolejny zestaw akwafort, przedstawiających rzekę Tamizę (m.in. „Tamiza skuta lodem”) oraz kilka prac, ukierunkowanych impresjonistycznie. Na tym etapie twórczości Whistler zaczął ustalać swoją technikę harmonii tonalnej, opartej na ograniczonej palecie kolorów.

 

Gdyby malarstwo było muzyką

Whistler nie krył fascynacji muzyką, szukał w niej podobieństw do malarstwa. Wiele swoich dzieł tytułował symfoniami, aranżacjami, nokturnami, czy harmoniami – podkreślając prymat wyznawanej przez niego harmonii tonalnej. W trakcie krótkiego powrotu do Paryża powstało pierwsze dzieło tego typu. Płótno zatytułowane „Symfonia w bieli nr 1: dziewczyna w bieli” to portret jego kochanki i managerki Joanny Hiffernan. Obraz został przyjęty na wystawę Salonu Odrzuconych w 1863 roku. Dzieło cieszyło się sporym zainteresowaniem. Kolejne „muzyczne obrazy” Whistlera to m.in. „Symfonia w bieli nr 2: dziewczynka w bieli”, „Symfonia w bieli nr 3”, , „Nokturn w błękicie i złocie – stary Battersea Bridge”, „Nokturn w błękicie i srebrze – Chelsea”. Nokturny Whistlera różniły się zasadniczo od jego symfonii. O ile te drugie były ewidentnym nawiązaniem do twórczości prerafaelitów, bardzo cenionych w tym czasie w Anglii, to nokturny czerpały z myśli impresjonistycznej, co budziło duży sprzeciw krytyków. Whistler oskarżył nawet o zniesławienie krytyka Johna Ruskina, który obraz „Nokturn w czerni i w złocie – spadająca raca” nazwał „kubłem farby wylanym w twarz publiczności”. Whistler James zwyciężył proces, jednak zasądzona kwota grzywny, którą miał zapłacić Ruskin, nie była satysfakcjonująca.

 

Matka Whistlera

Portret matki Whistlera” to jeden z najpopularniejszych obrazów artysty. We wstępie wspominaliśmy, że został on nawet wykorzystany jako nieożywiony bohater komedii z Jasiem Fasolą. Jego historia jest jednak wbrew pozorom dużo bardziej złożona niż lekka fabuła filmu. Gatunkowo, według kryteriów kreślonych przez samego autora, obraz „Matka Whistlera” to aranżacja. Znany jest on także pod tytułem „Aranżacja szarości i czerni nr 1: matka artysty”. Ten olej na płótnie powstał w 1871 roku, a przedstawia, jak nietrudno się domyślić, matkę samego Jamesa. W zamyśle autora dzieło miało symbolizować wszystkie starzejące się matki, stąd tytuł „Aranżacja....”. Obraz początkowo nie przyniósł sławy artyście, był długo niedoceniany. W 1934 roku został jednak umieszczony na okazjonalnym znaczku pocztowym, wydanym w związku z Dniem Matki. W 2006 roku płótno zostało wycenione na kwotę 30 milionów dolarów. Szkoda, że Whistler nie doczekał triumfu obrazu, który przez wiele lat ukrywał w domu, by ostatecznie oddać je rządowi francuskiemu za śmieszną sumę 120 funtów... Żal, nie sądzicie?

 

Źródło obrazu James Whistler „Matka Whistlera”: https://pl.wikipedia.org/wiki/Matka_Whistlera#/media/Plik:Whistlers_Mother_high_res.jpg

 

Polecane

pixel