Twarze martwej natury - Giuseppe Arcimboldo
XVI wiek we Włoszech to okres krystalizowania się nurtu w sztuce, zwanego manieryzmem. Trudno tak naprawdę scharakteryzować ten kierunek, bowiem granice między malarstwem manierystycznym a renesansowym są bardzo płynne. Głównymi jego elementami były: większa swoboda artysty, pozwolenie na jego ekstrawagancję, płynne, faliste linie, nadnaturalnie długie ciała oraz bogactwo kompozycji. Ramy czasowe manieryzmu to umownie 1520-1580. W tych latach działał i tworzył Giuseppe Arcimboldo. Urodził się około 1526 roku, najprawdopodobniej w Mediolanie. Tam w wieku 21 lat rozpoczął karierę jako projektant witraży i malarz fresków w lokalnych katedrach. O jego wykształceniu wiemy niewiele, tylko tyle, że jego ojciec Biagio Arcimboldo również zajmował się malarstwem i sztuką tworzenia witraży i z pewnością już od najmłodszych lat życia, Giuseppe podpatrywał ojca przy pracy. Wiemy jeszcze, iż w 1562 roku zyskał uznanie arcyksięcia Austrii, Ferdynanda I Habsburga i został nadwornym portrecistą na jego dworze w Wiedniu. Tworzył też dla innych możnych z tej dynastii, kolejno dla Maksymiliana II Habsburga oraz jego syna Rudolfa II, którzy rezydowali w Pradze. Na praskim dworze pełnił także rolę projektanta kostiumów oraz dekoratora wnętrz. Oprócz klasycznych obrazów przedstawiających członków rodu Habsburgów, wśród dzieł Arcimboldo pojawiło się płótno zgoła odmienne...
„Nowe szaty cesarza”
Martwa natura w malarstwie to temat powszedni. Podobnie rzecz ma się w przypadku portretów. Ale jak połączyć te dwa tematy? Arcimboldo miał na to receptę. Słynął ze swojego niezwykłego podejścia do przedstawiania postaci. Wykorzystywał bowiem przedmioty, które później umiejętnie składał w postać ludzką. W jednym ze swoich obrazów olejnych przedstawiał cesarza Rudolfa II Habsburga jako Wertumnusa, boga dojrzewających plonów. Postać hierarchy skomponował z warzyw, owoców, zbóż i kwiatów. Jest to najsłynniejszy obraz włoskiego manierysty, wykonany techniką olejną na desce. Cesarz Rudolf II zamówił to dzieło na kilka lat przed śmiercią włoskiego malarza. Jego powstanie datowane jest na lata 1590-1591. Jednak Giuseppe Arcimboldo swoje rewolucyjne spojrzenie na postać prezentował już dużo wcześniej w seriach dzieł przedstawiających pory roku czy żywioły.
Człowiek i natura - okiem włoskiego manierysty
Giuseppe Arcimboldo miał potrzebę wykazywania bliskich związków między człowiekiem a naturą. To myślenie odzwierciedlało renesansowy przewrót. Doskonale widać to w serii „Cztery pory roku” czy „Cztery żywioły”. Warto spojrzeć na te dzieła w kontekście symbolu, alegorii, zastanowić się nad ich ponadczasowym wymiarem, odpowiedzieć sobie na szkolne pytanie „co autor miał na myśli”. Dzieła Arcimboldo są bowiem jasną metaforą, iż człowiek jest taką samą częścią natury, jak płody rolne czy zwierzęta. Jednocześnie włoski malarz ukazuje złożoność każdej jednostki ludzkiej, jej wielowymiarowość. Przejdźmy zatem do pierwszej kolekcji obrazów, przedstawiających cztery kwartały roku. Każdy z nich to zarówno osobny projekt, jak i część całości. Arcimboldo przy pomocy elementów kojarzących się z daną porą roku stworzył cztery postaci, uosabiające poszczególne sezony. I tak, płótna Giuseppe Arcimboldo „Wiosna” i „Lato” powstały najwcześniej, bo w 1563 roku. „Wiosna” zbudowana jest głównie z różnych gatunków kwiatów oraz liści. „Lato” złożone jest z dojrzałych w słońcu owoców, nosi zbożowy garnitur, a w butonierce ma, oczekujący rozkwitu, kwiat ostu. O ile oba płótna zostały namalowane, podobnie jak zresztą i „Zima” w dwóch wersjach (w 1573 roku), to „Jesień” Arcimboldo to egzemplarz, który istnieje tylko w jednej wersji. Tutaj dominują późne warzywa oraz winogrona, a całość utrzymana jest w ciepłych i ciemnych, przygaszonych barwach. Co ciekawe, każde z czterech płócien to autoportret Arcimboldo i rzeczywiście, patrząc na jego klasyczny autoportret, rysunek z 1570 roku, można dostrzec wiele podobieństw. Godna podziwu była znajomość anatomii, jaką posiadał Giuseppe. Trzeba było nie lada wiedzy, wyczucia a także wyobraźni, aby z odrębnych elementów o nieregularnych kształtach, stworzyć ludzkie fizys.
Zawodowa układanka
Artyści współcześni włoskiemu manieryście, często zarzucali mu, iż nie jest do końca zdrowy na umyśle. Cóż, jego obrazy były śmiałe i wykraczały zaiste poza obowiązujące konwencje. Wzbudzały one wiele emocji, niekoniecznie tych pozytywnych. Jednym z obrazów olejnych, które wywołał wiele kontrowersji, był „Bibliotekarz”. Ten obraz olejny Arcimboldo, namalował około 1566 roku. Sposób przedstawienia postaci był podobny do „sezonowych” czy „żywiołowych” płócien z 1563 roku. Tu też postać ludzka była składana z poszczególnych elementów, atrybutów, które automatycznie kojarzyły się z tą profesją – książki, dokumenty, pisma, które zręcznie złożyły się na osobę bibliotekarza. I choć wielu uznawało obraz za peany na cześć tego zawodu, to środowisko inteligencji uznało, iż jest to parodia możnych, którzy mogli pochwalić się bogatą kolekcją książek, jednak posiadanie nie miało wiele wspólnego z czytaniem i wiedzą. Obraz Arcimboldo miał zatem wyśmiewać pseudointelektualistów. Jaki był rzeczywisty zamysł włoskiego malarza, tego się nie dowiemy. Mówi się także, że „Bibliotekarz” Arcimboldo z 1566 roku był jedynie kolejną wersją dzieła, a miejsce przechowywania oryginału nie jest znane. Obraz można podziwiać, podobnie jak kilka innych w muzeum Skokloster pod Sztokholmem.
Giuseppe Arcimboldo zmarł w Mediolanie 11 lipca 1593 roku. Niezwykły talent, oryginalne idee oraz doskonała technika sprawiły, iż patrząc na obrazy Arcimboldo, nie mamy wątpliwości, iż wyszły one spod pędzla właśnie tego XVI-wiecznego mistrza malarstwa.
Źródło obrazu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wertumnus#/media/Plik:Vertumnus_%C3%A5rstidernas_gud_m%C3%A5lad_av_Giuseppe_Arcimboldo_1591_-_Skoklosters_slott_-_91503.tiff